Jest wiele metod oceniania skuteczności reklamy i składa się na to wiele parametrów, jednak jeden z elementów tej układanki jest szczególnie ważny - odpowiedź na pytanie: czy klient, składając zamówienie, wszedł do sklepu z reklamy?
Odpowiedź wydaje się bardzo prosta. Wystarczy wejść do menedżera reklam w Google Adwords albo na Facebooku i odczytać dane z raportów. Dane które tam widzimy, należy interpretować nie tylko w zależności od platformy Google/Facebook, ale także od typu reklamy.
Przykładowo, ktoś wyszukuje w wyszukiwarce Google hasło: “Gitara”, wchodzi do sklepu i wraca po kilku dniach, żeby dokonać zakupu. System reklam Google będzie pamiętać wejście klienta i takie zamówienie znajdzie się na liście sprzedaży w danej kampanii reklamowej. Podobnie zachowują się reklamy z Google Shopping.
Jednak jeśli ta sama osoba zobaczy naszą reklamę graficzną i tak, jak poprzednio, wróci po kilku dniach, sprzedaż nie zostanie dopisana do kampanii reklamy graficznej. Podobnie jest z reklamami video. Żeby sprzedaż była przypisana do takiego typu reklamy, klient musi wejść do sklepu i złożyć od razu zamówienie, nie jest pamiętana jego historia.
Całkowicie inaczej wygląda to na Facebooku, gdzie każde wyświetlenie reklamy jest zapamiętywane i przypisywane do zamówienia. Dlatego trzeba być ostrożnym z bezpośrednim porównywaniem wyników z reklam Google i Facebooka. Warto rozpatrywać te systemy indywidualnie, gdyż, mimo iż mają wiele podobnych parametrów, to sposoby ich wyliczania mogą być bardzo różne i mieć inne znaczenie.
Kolejna sytuacja to przywłaszczenie sprzedaży. Jeśli w sklepie mamy reklamy zarówno w sieci Google i Facebooka, to oba systemy czekają, by zawłaszczyć sobie zamówienie klienta. Przykładowo nasz klient widział zarówno reklamę Facebooka i Google, wchodzi do sklepu i składa zamówienie na kwotę 100 zł. Kwota ta pojawi się zarówno w raportach Google jaki i Facebooka. Każdy z tych systemów ujmie sprzedaż w zestawieniu opłacalności reklamy tak, jakby to było 2 razy po 100 zł.
Kiedy reklamujemy się w Google, to często wyświetlamy pozyskanym klientom także reklamy na Facebooku i odwrotnie. Jest to bardzo dobre podejście, ale w raportach trzeba brać pod uwagę w/w sytuację.
Kiedy mamy wiele reklam, to chcielibyśmy wiedzieć, czy klient złożył zamówienie, gdyż zachęciła go pierwsza reklama, jaką zobaczył, czy ostatnia. Po stronie Google możemy wybrać, jaka opcja ma być ujęta w raportach, ale po stronie Facebooka, zawsze brane jest pod uwagę ostatnie kliknięcie.
Zrozumienie, jak działają mechanizmy reklam w Google i na Facebooku, ma duże znaczenie przy ocenie opłacalności reklam, a co za tym idzie wpływa na decyzję, czy daną kampanię skalować czy ograniczyć. Im lepiej rozumiemy, jak działają reklamy, tym skuteczniej i taniej pozyskujemy nowych klientów.
Założ swój sklep internetowy SOTESHOP na 14 dni za darmo.
Sprawdź nową wersję sklepu SOTESHOP 8.
Powiązane strony